Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuchnia włoska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuchnia włoska. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 marca 2017

Łosoś na oleju ryżowym z kolendrą i pieprzem przy szpinakowym caprese




Przyznam, że ostatnio ciężko mi tutaj wrócić i ruszyć pełną parą. Cały czas mnie coś pochłania, a kiedy mam już chwilę na nic nierobienie, to z ulgą kładę się na łóżko i cieszę odpoczynkiem. Post z relacją z Kuby czeka na dokończenie, zaległe opisy kuchni greckiej zalegają w archiwum, okazjonalne dania zjedzone, niesfotografowane i tak to wszystko stoi! Ale już się biorę do roboty! Na dobry start mam dla Was prostą propozycję, która często gości u nas na stole. Szczególnie w piątek, kiedy nie mam pomysłu na szybki obiad, wpadam do rybnego, kupuję filet z łososia i voila!

Do tego mam dla Was nowinki (a może i już nie nowinki;)) na temat oleju ryżowego. Ostatnio fiksowałam na punkcie oleju kokosowego, ale niedawno poznałam ten ryżowy i myślę, że warto poświęcić mu trochę uwagi. Olej, który powstaje właściwie z otrąb ryżowych, jest podstawą kuchni azjatyckiej. Według specjalistów przyczynia się do obniżenia ciśnienia, poziomu glukozy we krwi, zapobiegania rakowi żołądka i jelita grubego, poprawienia funkcji wątroby i jest cennym źródłem antyoksydantów. Zawiera tzw. Gamma-oryzanol, który ma zbawienny wpływ na nasze organizmy. Dobry olej ryżowy można dostać w sklepach ze zdrową żywnością, ale również w marketach. W Tesco króluje seria Soriso, która w wersji klasycznej doskonale komponuje się z wieloma potrawami. Szczegóły na temat produktów znajdziecie na stronie: http://www.soriso.pl/ :) Co również ważne, produkt super sprawdza się zarówno do smażenia, jak i na zimno, np. do sałatek.

Zachęcam Was do zapoznania się z tym cudem, bo warto szukać takich składników, które sprawią, że nasze jedzenie będzie nie tylko smaczne, ale przede wszystkim zdrowe!


Potrzebujemy:

Filet z łososia
Pieprz czarny
Sos sojowy
Kolendra 
Cytryna
Olej ryżowy
Ziemniaki
Papryka słodka
Świeży szpinak
Pomidory
Oliwa z oliwek
Cebula
Bazylia

Do dzieła!

Najpierw przygotowujemy ziemniaki. Kroimy je na słupki, rozkładamy na papierze do pieczenia, skrapiamy odrobiną oleju ryżowego i posypujemy równomiernie papryką słodką. Następnie wkładamy do piekarnika i pieczemy około 40 minut z termoobiegiem w temperaturze 170 stopni. 

Filet z łososia smarujemy olejem ryżowym oraz przyprawiamy pieprzem, odrobiną sosu sojowego oraz suszoną kolendrą. Wkładamy do piekarnika i pozostawiamy na 12 minut do wypieczenia.  

W międzyczasie kroimy pomidory na plasterki, cebulę na cieniutkie piórka i układamy na szpinaku. Sałatkę polewamy oliwą z oliwek i doprawiamy bazylią.


Lubię proste przepisy, bo zazwyczaj na ugotowanie obiadu mam zaledwie kilkadziesiąt minut. Takie dania mogę jeść bardzo często :) Są zdrowe, smaczne i ładnie wyglądają ;) Wprawdzie wielu specjalistów ostrzega przed spożywaniem łososia, ale ja wyznaję zasadę złotego środka. Jeżeli zjem go raz na jakiś czas, to nie wpłynie źle na kondycję mojego organizmu :) Zatem moi drodzy nie pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć smacznego!


Przeczytaj więcej

wtorek, 5 lipca 2016

Urodzinowy wytrawny torcik dla Akademii Kulinarnej Whirlpool - focaccia z kremem z topinamburu i zieloną papryką






Zuzia przyjechała na wakacje, więc musiałyśmy poszaleć w kuchni. Zuzka oczywiście nie gotowała, ale wiernie mi asystowała - chętnie zawsze podaje, obiera warzywa, miesza, a przede wszystkim obserwuje. 


W związku z tym, że sezon letni zachęca do kulinarnych wycieczek, a przy tym Akademia Kulinarna Whirlpool w Warszawie obchodzi swoje 3 urodziny - postawiłyśmy na mieszankę smaków z ogromnym naciskiem na włoskie klimaty. Dlaczego? A właśnie dlatego, że gospodarze Akademii - Marco Ghia oraz Emiliano Castagna - pochodzą dokładnie z Włoch. Świętując zatem urodziny tego miejsca, nie mogło zabraknąć smaków, które na pewno są bliskie jej nauczycielom. To taki mały hołd, a zarazem podziękowanie dla tych, którzy dbają o to, by świat kulinarny w Polsce był otwarty na nowości, był inspirujący, a przede wszystkim zachęcał do tego, żeby stać się jego integralną częścią. Droga Akademio, z całego serca życzę Ci, byś nadal inspirowała, niczym twórczość najlepszych poetów, byś nadal tworzyła na talerzu dzieła, słynniejsze od pieśni wybitnych muzyków, byś składała potrawy piękniejsze, niż obrazy największych mistrzów pędzla, a przede wszystkim, byś zarażała miłością do gotowania - skuteczniej, niż najbardziej cenione autorytety świata! 

STO LAT! 




Są urodziny - więc musi być tort. Choć mój jest nieco inny - bo dla przekory - wytrawny, z nutką ekstrawagancji. Dekonstrukcja często mnie fascynuje, więc szukając pomysłu na wyjątkowe danie urodzinowe, postanowiłam właśnie na mały eksperyment. Specjalnie dla Akademii Kulinarnej Whirlpool - Focaccia z oliwkami i suszonymi pomidorami przełożona pieczoną papryką i kremem z topinamburu.




Potrzebujemy:

Na rozczyn:
25 g świeżych drożdży
2 łyżki mąki razowej
szczypta cukru
pół szklanki letniej wody

Na ciasto:
szklanka mąki kukurydzianej
szklanka mąki razowej
pół szklanki wody
2 szczypty suszonego oregano
2 szczypty suszonego tymianku
szczypta soli
szczypta pieprzu
suszone pomidory
oliwki
2 łyżki oliwy z oliwek

Na krem:
1 zielona papryka
2 łyżki oliwy z oliwek
30 dag topinamburu
pęczek oregano
pęczek bazylii
szczypta soli
szczypta pieprzu
olej kokosowy

ziarna, pestki dyni


Do dzieła!

Najpierw przygotowujemy rozczyn: w misce rozdrabniamy widelcem drożdże, dodajemy wodę, szczyptę cukru i mąkę. Wszystko mieszamy  i pozostawiamy na kilkanaście minut. 

Na stolnicę wysypujemy dwa rodzaje mąki. Na środku robimy dołek, do którego wlewamy rozczyn, wodę, oliwę i przyprawy. Wszystko razem ugniatamy i pozostawiamy na około 1,5 godziny do wyrośnięcia. Gotowe ciasto włożyłam do silikonowych foremek na tarteletki - dzięki temu zyskały oryginalny kształt. Można jednak podzielić je na kawałki i poukładać na blasze. Na górę układamy kawałki suszonych pomidorów oraz oliwek. Focaccie pieczemy przez około 15-20 minut w temperaturze 190 stopni. Warto obserwować ciasto - kiedy będzie gotowe lekko się zarumieni. 

W międzyczasie paprykę kroimy na kawałki, rozkładamy na blaszce wysmarowanej olejem kokosowym i posypujemy suszonym oregano. Wkładamy również do piekarnika i pieczemy do momentu, aż brzegi skórki będą mocno zarumienione. 

Topinambur obieramy (można pokroić go na mniejsze kawałki) i gotujemy na parze z szczyptą soli i pieprzu do momentu, aż będzie miękki - około 30 minut.

Ciasto wyciągamy z piekarnika do wystygnięcia. Z upieczonej papryki ściągamy skórkę. 

Ugotowany topinambur miksujemy z 2 łyżkami oliwy z oliwek, liśćmi oregano, bazylii, szczyptą soli i pieprzu. 

Focaccię przecinamy wzdłuż i przekładamy papryką oraz kremem z topinamburu. Całość ozdabiamy ziarnami. Dodatkowo paprykę można zwinąć z kremem i podać wraz z "mini torcikiem" :)

SMACZNEGO!







WPIS BIERZE UDZIAŁ W AKCJI:

Przeczytaj więcej

czwartek, 28 kwietnia 2016

Ziołowe ravioli z wołowiną na tagliatelle z marchwi


Ostatnio szukałam pomysłu na elegancką przystawkę. Przyznam, że tego typu dania, to nie jest moja mocna strona. W czasopiśmie natknęłam się na przepis na ravioli i zaraz, kosteczka po kosteczce, poukładałam sobie w głowie plan na pyszną konpozycję. Mój R. był zadowolony, a marchew w nowej odsłonie wpisała się na listę jego ulubionych :) Wiem, że nad samym kształtem pierożków muszę jeszcze sporo popracować, ale w smaku wyszły całkiem smaczne.



Potrzebujemy: 

1 jajko, 
200 g mąki, 
2 szczypty ziół prowansalskich, 
1,5 szklanki wody, 
szczypta soli. 

Na farsz: 
200 g wołowiny, 
świeżą bazylię,
olej kokosowy, 
por, 
czarny pieprz, 
czosnek, 
słonecznik łuskany,
łyżka oliwy z oliwek. 

Na tagliatelle: 
marchew, 
imbir, 
pół szklanki soku wyciśniętego z pomarańczy, 
bazylia suszona, 
białe wino, 
czosnek, 
pieprz, 
sól. 

Do dzieła! 

Do miski lub na stolnicę wysypujemy mąkę i łączymy ją z ziołami oraz wodą, jajkiem i szczyptą soli. Ciasto ugniatamy do momentu aż będzie sprężyste i pulchne. Gotowe odkładamy na około 30 minut. W tym czasie przygotowujemy farsz. Drobno mieloną wołowinę łączymy ze świeżą bazylią oraz pokrojonym i przysmażonym na oleju kokosowym porem. Odrobinę pora zostawiamy, by położyć go na pierożkach. Do farszu dodajemy również przyprawy i łuskany słonecznik. Gotowy farsz wykładamy na rozwałkowanym cieście, a następnie formujemy ravioli. W garnku gotujemy wodę z oliwą z oliwek i szczyptą soli, a następnie wrzucamy pierożki. Gdy wypłyną na powierzchnię, to znak, że są gotowe. W tym czasie kroimy marchew na cieniutkie paseczki - najlepiej za pomocą obieraczki do warzyw - a na patelni rozgrzewamy olej kokosowy. Po chwili wrzucamy na patelnię marchew, dolewamy sok z pomarańczy, odrobinę wina, łyżeczkę startego imbiru, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku oraz przyprawy i zioła. Mieszamy i ściągamy z gazu, gdy marchew lekko zmięknie, a sos się odpowiednio zredukuje. Na talerz wykładamy tagliatelle, pierożki oraz por. Całość posypujemy ziarnkami słonecznika.




SMACZNEGO!




Przeczytaj więcej

czwartek, 11 września 2014

Gnocchi z gulaszem i sałatą

Często czekając u ortodonty na wizytę przeglądam gazety i gdy trafi się jakiś ciekawy przepis to pstrykam zdjęcie telefonem. Ostatnio znalazłam instrukcję jak wykonać Gnocchi i choć już kiedyś je robiłam i wyszły raczej słabo to postanowiłam ponowić próbę :) No powiem,  że wyszło nawet smacznie choć zdjęcia, robione zresztą na szybko nie powalają.



POTRZEBUJEMY:

  • 8  średniej wielkości ziemniaków
  • ok. 1/2 szklanki mąki
  • sól, pieprz
  • żółtko
  • szczypta zmielonej gałki muszkatołowej
  • oliwa z oliwek
Ziemniaki myjemy, nakłuwamy widelcem, skrapiamy oliwą i wstawiamy do piekarnika (temp. 200 stopni) na godzinę. Następnie obieramy ze skórki, rozgniatamy tłuczkiem i mieszamy z żółtkiem, mąką, gałką muszkatołową, odrobiną soli i pieprzu. Powstałe ciasto dzieli ma dwie części, z których robimy wałeczek o średnicy ok 2 cm. Kroimy na podłużne kluseczki, w których robimy widelcem charakterystyczny wzorek. Ostatni krok to zagotowanie w garnku dużej ilości osolonej wody i wrzucenie do niej gnocchi! Gotujemy do momentu aż wypłyną na powierzchnię. Do kluseczek podałam tradycyjny gulasz i sałatkę z lodowej, pomidorów i kukurydzy z dressingiem ziołowym.



SMACZNEGO!


Przeczytaj więcej

środa, 2 października 2013

Risotto z podgrzybkami

W dalszym ciągu korzystam z owoców lasu. Od dawna przygotowywałam się na przyrządzenie risotta, a świeże grzyby dały mi ku temu okazję. Zrobiłam wersję bez alkoholu, która może nie jest aż tak wykwintna, ale z całą pewnością nie mniej smaczna.
Przeczytaj więcej

wtorek, 4 czerwca 2013

Zmodyfikowana kuchnia włoska – Cannelloni

Mając ostatnio dużo wolnego czasu skusiłam się wreszcie na włoskie CANNELLONI! Przywdziałam maminy fartuch i zaczęłam wielkie gotowanie. Danie w przyrządzeniu okazało się bardzo proste, a ostatecznie nadzwyczajnie smaczne! Polecam do skorzystania z przepisu zawartego na opakowaniu makaronu Lubella, ja jednak, jak to zawsze ze mną bywa, nieco go zmodyfikowałam, wręcz można powiedzieć uczyniłam bardziej polskim :) Zobaczmy krok po kroku co się działo w mojej kuchni:

Przeczytaj więcej

Popular Posts