Pierwsze dni wakacji już za nami i aż się boję, że całe przelecą zbyt szybko. Niestety taka już jestem z natury, że często zamiast cieszyć się chwilą, to wybiegam daleko w przyszłość ;). Tym razem powodem tego jest głównie zbliżające się wesele, które zbiega się właśnie z końcem wakacji. Ale na razie o tym nie myślmy ;). Mam wielkie plany na całe dwa miesiące - również związane z blogiem. W najbliższych postach powrócę także do swoich poprzednich wakacji, troszkę poeksperymentuję, wykorzystam zbiory z ogródka. Tymczasem mam dla Was propozycję na rześką i lekką przekąskę, śniadanie, kolacje... No właśnie, serowe kule można zjeść o każdej porze dnia :) Idealnie nadają się także na piknik - hop siup do koszyka i posiłek w plenerze staje się przyjemniejszy. Inspirowana akcją Almette (i Tesco Magazyn) zapraszam na szybkie i smaczne co nieco.
POTRZEBUJEMY:
Serek Almette z czosnkiem niedźwiedzim,
3 rzodkiewki,
połowa szalotki,
nasiona chia,
listki oregano,
szczypiorek,
ziarna słonecznika,
pestki granatu
Serek Almette z czosnkiem niedźwiedzim wykładamy do miski, dodajemy starte 3 duże rzodkiewki, połowę posiekanej szalotki, pół łyżeczki nasion chia i świeże listki oregano. Wszystko razem mieszamy, a z powstałej masy formujemy kule, które obtaczamy w posiekanym szczypiorku i ziarnkach słonecznika. Podajemy z tortillą i dla przełamania smaku - pestkami granatu.
Bomba w smaku
OdpowiedzUsuń