Świąteczny urlop niedawno się zakończył, ale już za 9 dni następny ;) Teraz sporo odpoczywamy, ale później już do czerwca będzie bardzo intensywnie. Tymczasem, przygotowując się na karaibską przygodę (tak, to właśnie tam spędzimy podróż poślubną), wspólnie z R. przygotowaliśmy coś specjalnego. Wprawdzie dopiero zaznajamiam się z kuchnią kubańską i spotykam na jej temat różne opinie, ale z pewnością najwiarygodniejsze informacje uzyskam kosztując wszystkie tradycyjne potrawy osobiście. Powoli też snujemy plany związane ze ścieżką miejsc do zwiedzenia - wszystko oczywiście z odpowiednim umiarem, bo przecież musimy mieć czas na błogi odpoczynek na plaży i opalanie!
W ramach przygotowania do egzotycznych wojaży mamy dla Was coś ekstra smacznego...
Krewetki w cieście pistacjowo-ziołowym z pieczonymi batatami, a to wszystko na rukoli otoczonej dressingiem z limonką. Krewetki lubimy bardzo, a R. uwielbia je właśnie w różnego rodzaju cieście, tempurze, panierce... Bataty zaskakują swym słodkim smakiem, a dodatki nadają całości niebanalnego, orientalnego smaku. Potrawa nie wymaga dużego zaangażowania, jednak precyzyjne przygotowanie wymagałoby odpowiedniego sprzętu - blender Braun MQ9 sprawdziłby się doskonale, ale o tym za chwileczkę...
Koniecznie spróbujcie dzisiejszej receptury!
Potrzebujemy:
Krewetki tygrysie
2 duże bataty
3 łyżki mąki kukurydzianej
3 łyżki mąki ryżowej
1 szklanka zimnej wody
szczypta curry
garść obranych pistacji
majeranek
szczypta pieprzu cytrynowego
suszona bazylia
szczypta zmielonego imbiru
olej do smażenia
świeża rukola
łyżka soku z limonki
łyżeczka sosu sojowego
odrobina miodu
oliwa z oliwek
łyżeczka musztardy dijon
blender Braun MQ9
Do dzieła!
Krewetki oczyszczamy z pancerza i jelit. Bataty kroimy wedle upodobania - w moim wypadku były to słupki i plasterki - układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, skrapiamy odrobiną oliwy z oliwek, posypujemy bazylią oraz odrobiną pieprzu cytrynowego i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Pozostawiamy na około 20 minut, pilnując, by bataty się nie przypaliły. W międzyczasie przygotowujemy ciasto - w głębokim pojemniku miksujemy blenderem wodę z mąką, curry, pieprzem, imbirem, pistacjami (odrobinę pozostawiamy na przygotowanie posypki) i świeżym majerankiem. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. Oczyszczone krewetki wrzucamy do ciasta i pozostawiamy na kilka minut. Rozgrzewamy olej i smażymy obtoczone w cieście krewetki (w głębokim oleju). Kiedy się zarumienią, będą chrupiące i złociste, wyciągamy na papier, by odsączyć tłuszcz. Pozostaje nam jeszcze przygotowanie dressingu. W naczyniu blendujemy sok z limonki, odrobinę miodu, sosu sojowego i musztardą dijon. Dodatkowo przygotowujemy w rozdrabniaczu pozostałe pistacje, by wykończyć danie.
Ufff czas na ostateczne składanie! Na talerzu układamy liście rukoli, które polewamy odrobiną dressingu. Na sałatce podajemy krewetki i bataty posypane rozdrobnionymi pistacjami.
Prosto, elegancko, a przede wszystkim SMACZNIE! Takie dania lubimy najbardziej :)
Jak już wielokrotnie wspomniałam, niezastąpionym pomocnikiem w przygotowaniu dzisiejszej potrawy byłby sprzęt Braun. Chętnie powtórzę przepis, dlatego z nadzieją biorę udział w akcji "Z moim kuchennym pomocnikiem"
TRZYMAJCIE KCIUKI! Bycie AMBASADORKĄ BRAUN to nie lada gratka!
0 komentarze:
Prześlij komentarz