Na zimne dni najlepsze są zupy! O tak, rozgrzewające, smakujące i humor poprawiające ;-) Odchodząc jednak od banalnych rymów, a przechodząc do konkretów - czas na czerwoniutką zupę buraczkową! Zjadłam ją kiedyś u mojego R. i teraz bardzo często powtarzam u siebie w kuchni. Mam nadzieję, że zainspiruje jeszcze nie jednego amatora jedzenia:)
POTRZEBUJEMY:
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1/2 cebuli
- seler
- por
- buraczki
- około 4 ziemniaków
- lubczyk, natka pietruszki, majeranek
- sól, pieprz
- śmietana
Bazą do zupy jest bulion warzywny (może być także drobiowy). Do garnka wrzucamy oczyszczone warzywa (pokrojone w kosteczkę ziemniaki, marchewkę, pietruszkę, seler w całości, tak by można go było wyjąć) i zalewamy wodą. Wszystko przyprawiamy i gotujemy do uzyskania miękkości. W osobnym garnku gotujemy obrane buraczki, gdy są już miękkie wyciągamy je i trzemy na grubych oczkach na tarce. Tak przygotowane buraki dodajemy do bulionu. Następnie gotujemy jeszcze około 10 minut, do momentu aż zupa stanie się pięknie czerwona. Zagęszczamy śmietaną i podajemy z odrobiną majeranku na wierzchu.
SMACZNEGO!
0 komentarze:
Prześlij komentarz