poniedziałek, 28 listopada 2016

Sok z buraka, jabłka, imbiru i cytryny


Jesienią szczególnie należy dbać o zdrowie. Mówię to nie tylko dlatego, że wszyscy wokół o tym trąbią, ale przede wszystkim z powodu choroby, która mnie dopadła. Leżę i żałuję tego, że nie zadbałam o siebie odpowiednio. No ale jakoś już to przecierpię, do środy poleżę w łóżku, może jutro coś upichcę, jak tylko wrócą mi siły. Tymczasem wracam do soku, który potrafi zdziałać cuda. Na początku przygotowywałam go tylko z buraka i jabłek, ale jesienią ewoluował w coś ekstra :)

Potrzebujemy:

2 małe buraki
3 jabłka
kawałek imbiru
1 cytryna


Wszystko obieramy i wrzucamy do sokowirówki. Buraki można wcześniej ugotować, ale nie jest to konieczne :) Później już tylko cieszymy się smakiem zdrowia: mnóstwem kwasu foliowego, błonnika i witamin. To dobra dawka wspierająca odporność, ale także idealne rozwiązanie na jesienną chandrę. Rzadko wspomina się o tym, że burak to źródło serotoniny, czyli tzw. hormonu szczęścia. To nie tylko gwarancja zdrowego snu, apetytu, ale przede wszystkim dobrego nastroju. Nic tylko wyciskać i pić :)




Takie pyszności powstały nie tylko z powodu moich braków odporności, ale przede wszystkim dlatego, że na http://zblogowani.pl/akcja/zdrowie-w-jednej-szklance trwa akcja ZDROWIE W JEDNEJ SZKLANCE :) Dzielmy się tym, co pyszne i zdrowe!


zBLOGowani.pl
Przeczytaj więcej

sobota, 26 listopada 2016

Krem z cebuli z topinamburem, serem i razowymi grzankami



Jesienią idealnie sprawdzają się zupy. Kiedy byłam małą dziewczynką, mama zawsze przygotowywała dwudaniowe obiady. Konieczna była zupa, a później zazwyczaj ziemniaki i mięso, czasem jakieś placki lub posiłek na słodko. Wiązało się to nie tylko z potrzebą rozgrzania organizmu, ale również oszczędnością. No właśnie, bo zupa to posiłek dość tani, a jakże sycący :) Aktualnie rzadko wracam do obiadów składających się z dwóch dań, ale gdy jestem w miarę wcześnie w domu, szczególnie jesienią, to mam ochotę właśnie na taką treściwą rozgrzewkę. Już od kilku tygodni przygotowywałam się do cebulowej, na początku stawiałam na wersję francuską, z winem i ciastem francuskim, ale ostatecznie wyszedł krem, i uwaga! bardzo smaczny krem ;)



Potrzebujemy:

5 cebul
1 marchewka
1 mała pietruszka
1 mały por
1 ziemniak
sól
pieprz
majeranek
imbir suszony
czosnek
topinambur
ser
chleb razowy
łyżeczka oleju kokosowego


W garnku rozpuszczamy łyżeczkę oleju kokosowego i szklimy cebulę. Dodajemy pokrojony w paseczki por, plasterki marchewki, pietruszki i kosteczki z ziemniaka. Wszystko doprawiamy szczyptą soli i pieprzem, zalewamy 0,5 l. wody i podgotowujemy (w razie potrzeby dodajemy więcej wody, tak by warzywa był przykryte). Do wywaru dodajemy mały ok 200 g obranego i pokrojonego topinamburu i szczyptę suszonego imbiru (opcjonalnie można zrobić zupę również bez tych składników). Przeciskamy do wywaru czosnek i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Gotujemy około 20 minut - tak, by wszystkie składniki były miękkie. W międzyczasie chleb razowy kroimy na kosteczkę i pieczemy w piekarniku przez 10 minut. Ser ścieramy na tarce na drobnych oczkach. Ugotowaną zupę blendujemy. Możemy dodać 2 łyżeczki śmietany 30% i wymieszać. 

Zupę podajemy z serem, grzankami i majerankiem.

SMACZNEGO!


Przeczytaj więcej

wtorek, 8 listopada 2016

Zapiekanka z kaszą kuskus, żurawiną, mieloną wołowiną i warzywami



Brrr, na dworze coraz zimniej... Pilnie potrzebowałam powiewu wiosny i jednocześnie rozgrzania, więc intensywnie myślałam, jak urozmaicić dzisiejszy obiad. Myślałam o dyni, ale ostatnio wszędzie jej pełno, więc postawiłam na to, co zielone i przynosi miłe, wiosenne wspomnienia. W taki oto sposób cały dom dzisiaj pachniał zapiekanką z kuskus, wołowiną, odrobiną żurawiny i całą masą warzyw! I to wszystko na aromatyzowanym ziołami oleju rzepakowym! Stosuję rafinowany olej rzepakowy w swojej kuchni i cenię go za to, że nie tylko podkreśla smak moich potraw, ale także dba o odpowiednią gospodarkę mojego organizmu. To nie mity, że olej rzepakowy jest jednym z najbardziej wartościowych olei roślinnych - jest bowiem bogaty w witaminę E i kwasy Omega-3. Zatem nie zastanawiajmy się, tylko dodawajmy go do codziennego jadłospisu.



Potrzebujemy:

olej rzepakowy
3/4 szklanki kaszy kuskus
1 cebula
żółty ser
papryka czerwona
kukurydza
mięso wołowe mielone
brokuł
koperek
2 łyżki masła
3 łyżki mąki 
szklanka mleka
2 ząbki czosnku
bazylia suszona
pieprz ziołowy
sól
garść żurawiny suszonej
imbir suszony
czosnek granulowany
papryka słodka


Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą aromatyzowaną ziołami (możemy do niej dodać bazylię, tymianek, majeranek), a następnie wykładamy cienkimi plasterkami cebuli. Na cebulę układamy ugotowaną kaszę kuskus wymieszaną z garścią żurawiny. Posypujemy warstwę szczyptą soli, pieprzu, imbiru, bazylii i startego sera. Kolejno układamy mielone mięso przyprawione wcześniej czosnkiem, papryką i pieprzem. Wkładamy zapiekankę na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Kiedy wołowina będzie już zarumieniona, to wyciągamy naczynie i składamy kolejne warstwy - pokrojoną w kostkę czerwoną paprykę, kukurydzę, ser, a na końcu sparzony wrzątkiem i podzielony na małe różyczki brokuł. Zapiekankę wykańczamy serem i sosem, którzy przyrządzamy w garnuszku z masła, mąki, mleka, przeciśniętego przez praskę czosnku, pieprzu i szczypty soli (cały czas mieszamy, by sos był gładki). Zapiekankę pieczemy jeszcze przez 30 minut w temperaturze 170 stopni. Gotową zapiekankę posypujemy posiekanym koperkiem, możemy też podać z konfiturą z żurawiny lub sosem czosnkowym. SMACZNEGO!





Szczegóły akcji "Pokochaj olej rzepakowy" znajdziecie na stronie: 





Przeczytaj więcej

poniedziałek, 7 listopada 2016

Krem z mascarpone i limonki na kruchym migdałowym cieście z musem malinowo-śmietankowym


Jesienna chandra skłania czasem do oddawania się pokusom ;) Korzystając z wolnego weekendu, postanowiłam sobie maksymalnie osłodzić szarugę za oknem i powstał deser, który zawiera w sobie to, co lubię najbardziej - kruche ciasto, serek mascarpone, białą czekoladę i maliny. To takie danie "z dbałością" - nie tylko apetycznie się prezentuje, ale jest również wyrazem mojej dbałości o R. Gdy przychodzi zmęczony z pracy i żyje perspektywą kolejnego dnia pełnego obowiązków, to takie małe co nieco przywraca mu uśmiech na twarzy :)

Potrzebujemy:

pół kostki masła
1 szklanka mąki ryżowej
1 żółtko
2 łyżki wody
migdały

serek mascarpone
dwie białe czekolady
gałązkę mięty
2 łyżeczki soku z limonki
2 garści malin
śmietana 30%
żelatyna lub galaretka malinowa

naczynia #Ambition



Masło ugniatamy z mąką, żółtkiem, wodą i pokruszonymi na miazgę migdałami. Gotowe ciasto wkładamy na 30 minut do lodówki, a następnie wykładamy nim foremki i wkładamy na 25 minut do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. 


Czekoladę rozpuszczamy i miksujemy z serkiem mascarpone oraz sokiem z limonki. Krem wykładamy na wystygłe spody.

W międzyczasie ubijamy śmietanę, miksujemy ją z malinami i listkami mięty, a następnie dodajemy rozpuszczoną żelatynę lub galaretkę. Mus wkładamy do lodówki i gdy lekko zastygnie, to układamy go na kremie.




Danie smaczne, to oczywiście także te, które podane jest w estetycznych naczyniach. Przecież wszyscy wiedzą, że jemy również oczami. Zatem nie ma na co czekać, tylko korzystajcie z rabatu na produkty marki Ambition! Żeby skorzystać z promocji, wystarczy hasło ZDROWE-GOTOWANIE.





Trzymajcie kciuki, bo wpis bierze udział w akcji:


Przeczytaj więcej

Popular Posts